Co zjeść zdrowego zamiast schabowego?

Nowe smaki - Orientalny BURGER Z CIECIERZYCY.

   Nie jesz mięsa? To co Ty właściwie jesz? A skąd bierzesz białko w diecie? - to są najczęściej zadawana pytania, gdy powiem komuś, że moja kuchnia jest wyłącznie roślinna. Na te oraz podobne pytania, odpowiedź jest prosta i oczywista: ROŚLINY :). W nich jest naprawdę wszystko, czego potrzeba organizmowi do pełnego zdrowia, a przy tym nie ma tego, co mu szkodzi. Klucz do sukcesu tkwi w odpowiednio zbilansowanej diecie. Rośliny, jako grupa, zawierają wszystkie aminokwasy, które są budulcem białka potrzebnego do funkcjonowania naszych tkanek i organów. Żeby jednak je pozyskać, należy jeść różnorodne produkty roślinne w ciągu dnia. Zapewni to organizmowi możliwość wytworzenia białka, które jest tak samo wartościowe, jak białko zwierzęce. Kuchnia roślinna z założenia jest małokaloryczna, dostarcza dużo witamin i minerałów, obniża cholesterol i poziom cukru we krwi. Warto zatem, aby nawet osoby jedzące mięso, nie sięgały po nie codziennie, a urozmaicały swoją dietę daniami roślinnymi.



   Różne rośliny, jak każde produkty spożywcze, mają odmienne wartości odżywcze. Dzisiaj proponuję Wam zdrowy zamiennik tradycyjnego kotleta. Będą to wysokobiałkowe BURGERY Z CIECIERZYCY. Dzięki nim, na Waszym roślinnym talerzu znajdą się nie tylko węglowodany, ale również białko. Moja propozycja to podanie ich wraz z niepaloną kaszą gryczaną oraz sałatą skropioną olejem lnianym z odrobiną ulubionych przypraw (u mnie były to: pomidory suszone, czosnek niedźwiedzi, czarnuszka i pieprz). Jeśli jednak macie pod ręką jakąś (zdrową!) bułkę, możecie zrobić "tradycyjnego" burgera z jakimś fajnym (zdrowym!) sosem i surowymi warzywami.



   Zanim jednak przejdziemy do samego procesu przygotowywania BURGERÓW, kilka słów o naszej bohaterce - ciecierzycy. Według mnie, jest to Bohaterka kuchni roślinnej przez wielkie B! Dlaczego? Zawiera bowiem bardzo dużo żelaza, wapnia, magnezu, fosforu, potasu, kwasu foliowego, cynku, większość witamin z grupy B. Ponadto, podnosi odporność organizmu, wzmacnia włosy i skórę, obniża poziom cholesterolu i ciśnienia we krwi. A przede wszystkim, co jest dla mnie niezwykle ważne, mogą ją jeść osoby chore na Hashimoto, bez negatywnych konsekwencji dla funkcjonowania tarczycy. Ciecierzyca jest niewątpliwie podstawą mojej kuchni roślinnej.
   Przygotowanie kotletów z ciecierzycy nie wymaga dużo czasu. Jest jednak jedna czynność, którą musimy wykonać dzień wcześniej, bo bez tego ani rusz. MUSIMY NAMOCZYĆ SUSZONĄ CIECIERZYCĘ. Do dowolnego naczynia wsypujemy wypłukaną ciecierzycę i zalewamy ją dwukrotnie większą ilością zimnej wody, niż wynosi jej własna objętość. Naczynie przykrywamy i odstawiamy na minimum 12godzin. Najlepiej zrobić to dzień wcześniej wieczorem i dopiero następnego dnia brać się za przygotowywanie BURGERÓW. Od razu dodam, że do tego dania nie polecam ciecierzycy z puszki. Suszone ziarna po namoczeniu będziemy używać w formie surowej, a dopiero na końcu zapiekać w piekarniku. Ważne jest zatem, aby była ona właśnie w taki sposób przygotowywana.



   Przyprawy które dodaję, tworzą lekko pikantny posmak. Jeśli lubicie dania łagodne, pomińcie ostrą papryczkę, gdyż znajdzie się ona bowiem i tak w naszym daniu, ale już w mniejszej ilości, w przyprawie garam masala. Jeśli nie posiadacie garam masala, możecie przygotować ją sami. Wystarczy zmieszać: kmin rzymski, kolendrę, pieprz czarny, kardamon, cynamon, gałkę muszkatołową, ostrą paprykę, zmiażdżony liść laurowy i goździk. Własnoręcznie zrobioną przyprawę przesypujemy do pojemniczka i używamy do codziennego gotowania. Nada ona każdemu daniu lekko orientalny posmak i niezwykle wzbogaci jego aromat, a przy tym poprawi nasze trawienie i spalanie kalorii. ^^
   Z podanych proporcji wychodzi ok. 17 BURGERÓW. Let's do it! 

Potrzebny sprzęt:

  • wysokie naczynie;
  • blender;
  • blacha wyłożona papierem do pieczenia;
  • piekarnik.

Potrzebne składniki:

  • ciecierzyca - 250g;
  • cebula - pół małej sztuki;
  • czosnek - 2 ząbki;
  • pieprz - ćwierć łyżeczki;
  • sól - pół łyżeczki;
  • przyprawa garam masala - pół łyżeczki;
  • cynamon - ćwierć łyżeczki;
  • kurkuma - ćwierć łyżeczki;
  • papryka słodka - ćwierć łyżeczki;
  • papryka ostra - ćwierć łyżeczki;
  • lubczyk - pół łyżeczki;
  • orzechy ziemne lub dobre masło orzechowe - 30g;
  • zimna woda - 3 łyżki;
  • olej - 3 łyżki;
  • pietruszka - 3 łyżeczki suszonej lub mały pęczek świeżej.

Przygotowanie:

   Wszystkie składniki przekładamy do wysokiego naczynia i dokładnie blendujemy. Staramy się nie pomijać żadnych ziaren, jednak gdy tak się stanie, nie będzie tragedii. Może być jedynie trudniej nam formować zwarte kotleciki. I jeszcze jedna ważna uwaga: zasłaniamy jak najszczelniej (ręką, ściereczką) górę naczynia w którym blendujemy, gdyż kawałki ziaren ciecierzycy w początkowej fazie lubią wyskakiwać. Po chwili, gdy zacznie tworzyć nam się masa, jest już dobrze :)
   Piekarnik nastawiamy na 200 st. C i bierzemy się za lepienie BURGERÓW. Najlepiej jest to robić mokrymi dłońmi, gdyż wtedy masa nie będzie się do nich tak lepiła. Mocno dociskając formujemy kotleciki na kształt kulek, bądź placków, układamy na blaszce wyłożonej papierem i wkładamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy 15 min, po czym przekładamy BURGERY na drugą stronę i pieczemy kolejne 10min. Wyciągamy z pieca i pałaszujemy po lekkim ostudzeniu z kaszą, sałatką, tortillą, czy bułką. Aby nadać daniu wilgotności, a zarazem zwiększyć przyswajalność żelaza z ciecierzycy, proponuję jeść je ze świeżym pomidorem lub sosem pomidorowym :)


Pałaszujcie bez wyrzutów sumienia!
Smakowitego!


1 komentarz:

Obsługiwane przez usługę Blogger.