Z przytupem!

Pokaż mi co jesz, a powiem Ci kim jesteś!

   Mówimy: Jesteś tym, co jesz; czy Przez żołądek do serca. I racja! Dlatego pierwsze posty będą o jedzeniu. I to o pysznym i zdrowym jedzeniu (omnomnom). Bo jak się okazuje, da się! Słodycze bez wyrzutów sumienia - TO JEST TO!
   Podając Wam ten przepis, liczę na to, że nie tylko dodacie go do zakładek "na później", ale zakaszecie rękawy i szybko go wypróbujecie. Bo jeszcze takiego dania nie wymyślili, co by samo się zrobiło :) Ready?! Steady?! Go!
Na pierwszy ogień idzie mega proste, szybkie, "surowe" CIASTO JABŁKOWE. Nie nazwę go jabłecznikiem, bo ten kojarzy mi się ewidentnie z wypiekami, a na to jeszcze przyjdzie czas. Słowa klucz na dzisiaj to: prosto, szybko, tanio, minimalistycznie.
  


    Jedząc to CIASTO JABŁKOWE czuję smak dzieciństwa. Nie wiem, czy też tak mieliście, że babcia lub mama ścierała Wam na tarce jabłuszko? U mnie tak było, szczególnie babcia, gdy byliśmy chorzy, tarła nam na mus obrane, słodkie, soczyste jabłko z ogrodu. Nie kupowaliśmy jabłek w sklepie. Mieliśmy dwa drzewa, które owocowały naprzemiennie, co dwa lata, więc zawsze były w domu te owoce. Tak zostało do dzisiaj. Chociaż została już tylko jedna przedwojenna jabłonka i owocuje bardzo skromnie, posiłkujemy się jabłkami kupionymi na targu lub w sklepie i zawsze są one w domu. Kiedy zaczyna ich brakować to czujemy zbliżający się koniec świata, atmosfera robi się napięta i zawsze ktoś musi iść do sklepu ;) Uwielbiam dosłownie wszystkie owoce, ale to jabłka kocham miłością wierną, bezwzględną i sentymentalną.
   Smak jest najważniejszy, ale skoro jesteś tym co jesz, nie chcę być śmieciem (>.<) i zwracam uwagę na wartości odżywcze zjadanych produktów.
   Jabłka są bogate m.in. w potas, fosfor, wapń, magnez, wit. C i wit. z grupy B. W postaci surowej mają niski indeks glikemiczny, przy czym zawierają dużo błonnika usprawniającego pracę jelit. Jabłko mówi: Jeśli chcesz być piękny i zdrowy - JEDZ MNIE! 

Ale koniec teorii. Bierzmy się do dzieła.


Potrzebny sprzęt:

  • tortownica o średnicy ok.26cm, bądź inne naczynie wyłożone papierem do pieczenia, czy też małe pucharki, tartaletki;
  • blender, 
  • mocny młynek do kawy;
  • wysokie naczynie do blendowania.

Potrzebne składniki:

  • jabłka - 8 sztuk - wybierajcie słodkie i miękkie odmiany;
  • mielone siemię lniane - ok.8 łyżek;
  • sok z cytryny - 1 łyżka;
  •  pestki słonecznika - 250g;
  • rodzynki - 200g;
  • cynamon - 3 łyżeczki;
  • rozpuszczony olej kokosowy - 40g;
  • gorzkie kakao - 2 łyżki;
  • ew. orzechy włoskie do ozdoby. 


Przygotowanie:


   W misce mieszamy ze sobą pestki słonecznika i rodzynki, a następnie partiami mielimy je w młynku do kawy. Nie za drobno, struktura pestek musi być wciąż wyczuwalna. (Uważajcie, żeby nie spalić młynka, bo rodzynki lubią blokować ostrza. Jeśli nie macie młynka, możecie pokusić się o użycie blendera, bądź robota kuchennego. U mnie najlepiej sprawdził się właśnie młynek, ale sprzęty są różne, trzeba znaleźć swój sposób.) Następnie dolewamy olej kokosowy, mieszamy i wykładamy na blachę, mocno dociskając naszą masę. Wstawiamy do lodówki. 
   Jabłka obieramy, pozbawiamy gniazd nasiennych, wkładamy do wysokiego naczynia i blendujemy na mus. Pod koniec dodajemy sok z cytryny, cynamon, siemię lniane. (Ilość siemienia lnianego uzależniona jest od soczystości jabłek. Musicie wyczuć moment, kiedy konsystencja jest wystarczająco zwarta i ciasto po ukrojeniu nie będzie się rozpadało. Pamiętajcie jednak, że siemię potrzebuje chwili na spęcznienie i zagęszczenie jabłek, dlatego warto robić to partiami.) Próbujemy. Jeśli masa jest za mało słodka, dodajemy odrobinę miodu, ksylitolu, syropu z agawy. 
   Jabłka wykładamy na wcześniej przygotowany spód i równo rozsmarowujemy. Wierzch posypujemy gorzkim kakao, ew. jeszcze odrobiną cynamonu, połamanymi orzechami włoskimi. Wstawiamy na chwilę do lodówki, albo wcinamy od razu, z tym że świeże będzie miało trochę luźniejszą konsystencję, niż po odstaniu.

   Ciasto robi się bardzo szybko, prosto, a jeśli zrobimy je od razu w plastikowych pudełeczkach, będzie idealnym drugim śniadaniem do pracy, szkoły, na uczelnię.





Pałaszujcie bez wyrzutów sumienia!
Smakowitego!

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.