CZEKOLADA+DIETA=FIT pancakes

   W kuchni niemożliwe staje się możliwe!

   Z miłości do śniadań i czekolady, powstał przepis na śniadanie Czekoladoholiczki.  W CZEKOLADOWYCH PANCAKES'ACH nie ma jednak czekolady :) Dlaczego? Bo Czekoladoholiczka poszła po rozum do głowy, poczytała, pomyślała, wyciągnęła wnioski i wprowadziła w swoim życiu zmiany. Mimo to, moje pancakes są przepyszne, przesłodkie i przearomatyczne.
   Co jest podstawą każdej prawdziwej czekolady? Oczywiście, że kakao! Cała reszta to dodatki. W większości zresztą paskudne. Skoro to ono daje smak czekoladzie, dlaczego by nie dodać go do czegoś zdrowego, aby i jemu go nadało? I tak, ze zwykłych naleśników gryczanych, powstały American Chocolate Pancakes, czyli po naszemu MAŁE CZEKOLADOWE NALEŚNICZKI z syropem klonowym :)



   Śmiało możecie podać takie pancakes dzieciom, jako szybkie, zdrowe, bezglutenowe i bezcukrowe śniadanie. Myślę, że czekoladowe pancakes przypadną im do gustu. Bo kto jak kto, ale dzieci to już z pewnością kochają czekoladę w każdej formie. Nawet niejadek zje czekoladowego naleśnika.

   Bezglutenowe, bezcukrowe, bezlaktozowe i wegańskie naleśniki gryczane stanowią idealne śniadanie dla każdego. Gryka ma tak dużo wartości odżywczych, że podreperuje zdrowie i niedobory mikroelementów u dzieci, kobiet w ciąży, osób starszych i chorych. Połączenie kakao i gryki daje prawdziwą bombę żelaza! Rozpoczęcie dnia od takiego śniadania skutecznie podwyższy poziom żelaza we krwi. Namawiam, żeby do posiłku wypić sok pomarańczowy, albo dodać kawałki pomarańczy na pancakes. Zwiększy to przyswajalność żelaza



   Wielokrotnie robiłam czekoladowe pancakes, jednak ostatnio zapomniałam o nich i robiłam mnóstwo innych śniadań. Na szczęście, ostatnio moja Przyjaciółka Ola przypomniała mi o ich istnieniu ^^
   Nie bez powodu proponuję Wam CHOCOLATE  PANCAKES w dniu Świętego Walentego. Myślę, że wielu z nas, kojarzy się on właśnie z czekoladą i czekoladkami. Dlaczego nie zacząć dnia od porcji "czekolady", która nie powoduje wyrzutów sumienia, wałeczków na brzuchu, brzydkiej cery i innych takich okropności? Jedzmy i karmmy nimi tych, których kochamy. W myśl akcji KOCHAM - NIE TRUJĘ!, namawiam Was do przemyślanych przyjemności. Rozpieszczajmy się, ale z głową. Mam nadzieję, że swoimi przepisami pomagam Wam dokonywać słusznych wyborów :)
   Moje PANCAKES przygotowuję na bazie bardzo prostych, wegańskich składników. Jeśli jednak masz ochotę, możesz rozbudować przepis o jajko, bądź mleko (najlepiej roślinne :)). Gwarantuję Ci jednak, że z tak prostego przepisu wyjdą pyszne, zdrowe naleśniki, które nie będą się rozpadać na patelni. 
   Ponieważ podaję je z bardzo słodkim syropem klonowym (kto nie próbował, niech koniecznie to zrobi, nie bez powodu cała Ameryka tak się nim zachwyca, smak i aromat jest nie do podrobienia), do samego ciasta nie dodaję nic dosładzającego. Jeśli jednak chcesz jeść je bez dodatków, możesz dodać odrobinę ksylitolu do ciasta.

   Potrzebny sprzęt:

  • miska;
  • trzepaczka lub silny bicek i widelec;
  • patelnia (najlepiej specjalna do naleśników - must have w kuchni! ^^).

Potrzebne składniki:

  • mąka gryczana  - 1 szklanka;
  • woda (lub mleko) - 1,5 szklanki;
  • olej - 2 łyżki;
  • gorzkie kakao lub korab - 1 łyżka;
  • sól - szczypta;
  • dodatki - syrop klonowy, syrop z agawy, orzechy, ulubione owoce.

Przygotowanie:

   W misce mieszamy na gładką masę: mąkę, wodę, sól, olej i kakao. Będzie ona dość rzadka, jak typowe ciasto na naleśniki. Na rozgrzanej patelni smażymy małe (jeśli wolisz większe, to większe) naleśniczki. Nie podlewamy ich olejem, gdyż wystarczająca jego ilość znajduje się już w cieście. 
   Usmażone pancakes polewamy odrobinką syropu klonowego i posypujemy orzechami. Doskonale smakują również z owocami. Szczególnie latem, ze świeżymi polskimi truskawkami. Omnomnom...
   Jeśli przygotowujecie śniadanie Walentynkowe, możecie pokusić się o wycięcie z naleśników serduszek. Kicz, nie kicz, na pewno wywoła to uśmiech na twarzy osób, którym zaserwujecie takie serduchowe pancakes :)

   W dniu Świętego Walentego, życzę Wam dużo miłości. Miłości do innych, ale przede wszystkim do siebie. Enjoy your life!



Pałaszujcie bez wyrzutów sumienia!
Smakowitego!

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.