Jak najszybciej zrobić zdrowy obiad?

Doba ma niezmiennie 24 godziny, a czasu jakby coraz mniej.

   Tak już niestety jest, że obowiązków i pracy ciągle nam przybywa, a czasu dla siebie ubywa. Chcemy jeść zdrowe, wartościowe posiłki, ale jednocześnie szybkie i łatwe w wykonaniu. Stąd właśnie pomysł na to danie. Jeśli nie masz czasu, ani chęci, spędzać na gotowaniu całego popołudnia, wyciągam do Ciebie zieloną pomocną dłoń. Ja uwielbiam spędzać czas w kuchni, jednak nie jest to moje jedyne zadanie w ciągu dnia, szczególnie, gdy mam busy day. Szybkie FIT dania są również dla mnie na wagę złota. 

   Słowa klucz na dzisiaj to: szybki, zdrowy, tani, bezglutenowy, bezlaktozowy, wegański obiad. Składa się on z 3 elementów. 1 - kasza lub ryż. 2 - sos szpinakowy. 3 - surówka. 1 + 2 + 3 = SZPINAKOWE KASZOTTO.




   Jeśli obiad ma być bezglutenowy, wybierz kaszę gryczaną (jak u mnie), albo jaglaną, quinoa, czy też ryż. Możesz jeść gluten? Śmiało możesz użyć każdej innej - do tego dania polecam pęczak lub kaszę owsianą. 
   Surówkę przygotuj taką jak lubisz. U mnie wylądowała dziś w misce kapusta pekińska z ogórkiem, cebulką, olejem lnianym i ziołami. 
   Taki szybki obiad z pewnością możesz podać swoim dzieciom, nawet tym małym. Jest lekkostrawny, dlatego nada się również dla osób starszych. 



   Wierzch KASZOTTO posypałam moim kolejnym must have w kuchni - nieaktywnymi płatkami drożdżowymi. Bez obaw, nie działają one na nasz organizm jak zwykłe drożdże, nic też na nich nie urośnie. No może nasze mięśnie ;) Zawierają bowiem mnóstwo bezlaktozowego białka. W smaku przypominają do złudzenia ser, a nie zawierają tyle złego cholesterolu i innych zbędnych składników. Polecam je nie tylko alergikom i weganom, ale tak naprawdę wszystkim, gdyż ich właściwości odżywcze są ogromne. Ale o tym dokładnie napiszę przy innej okazji. 



    Na temat gotowania kaszy nie będę się rozpisywać, powiem Ci za to, jak przyrządzałam sos, który wykładamy na ugotowaną kaszę lub ryż.

   Przypominam, że pod przepisem znajdziesz rozwinięcie tematu dla wnikliwych i spragnionych dodatkowej wiedzy. Zapraszam serdecznie do lektury ;)


Potrzebny sprzęt:

  • patelnia.

Potrzebne składniki:

  • szpinak - paczka mrożonego lub świeżego szpinaku;
  • cebula - 2 sztuki;
  • czosnek - 2-3 ząbki;
  • suszone pomidory - ok. 10 sztuk;
  • olej kokosowy (ew. rzepakowy) - odrobina do podsmażenia cebuli i czosnku;
  • sól, pieprz, papryka w proszku, lubczyk suszony, kurkuma - po szczypcie do smaku (uwaga na sól, gdyż pomidory suszone są już solone);
  • nieaktywne płatki drożdżowe (polecam!!) lub odrobina tartego sera do posypania na wierzchu;
  • KASZA (ew. ryż) - ugotowane oddzielnie.

Przygotowanie:

   W garnku gotujemy kaszę, a w między czasie przygotowujemy resztę dania.
   Na odrobinie oleju podsmażamy pokrojoną w kostkę cebulę oraz drobno posiekany czosnek. Gdy warzywa się zeszklą, dodajemy szpinak, odrobinę wody i dusimy pod przykryciem. Jeśli szpinak nie jest zamrożony - krócej, jeśli jest  - chwilę dłużej. Szpinak nie potrzebuje dużo czasu na patelni, zależy nam bardziej na połączeniu się smaków, dlatego dajemy im chwilę i dusimy na wolnym ogniu.  Suszone pomidory kroimy w paseczki i dodajemy na naszą patelnię. Doprawiamy solą, pieprzem, papryką w proszku, kurkumą i lubczykiem. Jeśli szpinak przywiera do patelni, dodajemy trochę wody. Szpinak ma być ciągle wilgotny, ale nie ma pływać w wodzie. Jeśli dolejecie jej za dużo, wystarczy chwilę pogotować danie bez przykrycia. 
   Gotowy szpinak układamy na porcji kaszy i posypujemy płatkami nieaktywnych drożdży lub serem. Jemy z surówką ze świeżych warzyw, bo ich nigdy dość ^^




Pałaszujcie bez wyrzutów sumienia!
Smakowitego!

------------------------------------------------------------------------------------------

Dla wnikliwych:

   Szpinak jest rośliną bogatą w szczawiany, które w nadmiarze odwapniają organizm. Można jednak temu zapobiec. Wystarczy, że dodasz do posiłku produkt bogaty w wapń, który je zneutralizuje. Może to być jogurt naturalny, jajko, ser, ale także rośliny strączkowe - soja, soczewica, tofu, śmietanka sojowa.
   Jak każdy inny produkt, szpinak nie jest wskazany w nadmiarze. Jedz go, gdyż ma mnóstwo cennych składników odżywczych, rób to jednak z umiarem. Nie przesadzaj z ilością i częstością jego spożywania.
    Czytając artykuł zastanawiałeś się, co to za "zielona dłoń", o której wspomniałam? Nie użyłam tego wyrażenia przez przypadek.  Szpinak pochodzi z Persji, gdzie nazywany był aspanakh, co oznacza nic innego, jak właśnie zielona dłoń. Pięknie, prawda?
  Odchudzasz się? Jedz szpinak!! Po pierwsze, ma mało kalorii. Ale to nie wszystko. Zawiera bowiem tylakoid - związek chemiczny zmniejszający apetyt oraz blokujący przyswajanie tłuszczu przez organizm. Aby związek ten się jednak uaktywnił, należy rozdrobnić liście szpinaku, najlepiej je blendując.

   Pierwotnie szpinak wykorzystywano do wytwarzania leczniczego napoju, który ze względu na swoje witaminy i minerały, pomagał na wiele dolegliwości. Dopiero z czasem zaczęto wykorzystywać go również w kuchni.
   Roślina ta uprawiana jest w Polsce od około XVII wieku, a jej wyhodowanie jest bardzo proste. W ubiegłym roku sama posiałam szpinak i ku mojemu zdziwieniu rósł jak szalony! Bez trudu wykiełkował, a później rozrastał tak, że nie obyło się bez mrożenia! W tym roku również będę go siała, gdyż nie ma nic lepszego od własnych roślinek, które same rosną, a my tylko je zjadamy. Spróbuj i Ty :) Nasionka kupisz w sklepie ogrodniczym, a nawet zwykłym markecie. Możesz wysiać je do gruntu, albo w donicach.
    Szpinak jest naprawdę świetny, gdyż nadaje się do wielu rodzajów dań - sosów, zapiekanek, sałatek, zup, koktajli... Pamiętaj, żeby zawsze dodać do niego produkt bogaty w wit. C. Zapewni to lepsze przyswajanie żelaza przez organizm. Warto kombinować w kuchni ze szpinakiem, bo wartości odżywczych może pozazdrościć mu niejedno warzywo. A i kolor ma przepiękny :)


Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.