EKSPLOZJA SŁODYCZY - LODOWE FIT BABECZKI

I upał Ci nie straszny!


   Na Garden Party albo (nie)zwykłego Fit Grilla. Na spotkanie z przyjaciółmi lub wieczór z książką pod kocykiem. Tak naprawdę to na każdą okazję. Bo co jak co, ale piękny i zdrowy DESER LODOWY dobry jest zawsze. Szczególnie latem, gdy żar leje się z nieba i wszyscy szukają chociaż chwilowego orzeźwienia. Nie daj skusić się na śmieciowego loda ze sklepu, przygotuj go sam i jedz bez wyrzutów sumienia.





  Jego smak jest obłędny. I jak to powiedziała moja przyjaciółka i współautorka deseru - "zasługuje na to, żeby znaleźć się na blogu". Dlatego nie czekam. Od razu dzielę się z Wami tym przepisem, abyście i Wy mogli go wypróbować. Mam nadzieję, że zdjęcia Was przekonają i wyczarujecie sobie te proste, a jakże smaczne MROŻONE BABECZKI. Babeczki powstają na bazie nerkowców, które są bogactwem wartości odżywczych. Warto po nie zatem sięgać.





   Do jego przygotowania nie wykorzystujemy (jak we wszystkich moich przepisach) cukru, dlatego bez obaw o talię. Jak zawsze ważny jest umiar, ale gwarantuję, że od porcji takiego LODOWEGO DESERKU niczego niechcianego Wam nie przybędzie ;) 






  Jest to deser na zimno bez laktozy, dlatego mogą śmiało go jeść osoby z nietolerancją laktozy i skazą białkową. Jeśli nie tolerujesz glutenu, wystarczy, że do zrobienia spodu użyjesz (jak ja) płatków owsianych bezglutenowych i również będziesz mógł zakosztować tego smakołyku.
   Inspiracją do przygotowania deseru był przepis erVegan, który podobnie jak ja, nie boi bawić się w kuchni zdrowymi składnikami i czaruje wszystkich cudownymi, roślinnymi smakami. Troszkę zmieniłam, dodałam, odjęłam... Przekonajcie się sami co z tego wyszło :)

   Babeczki wyciągam z zamrażarki chwilę przed podaniem, aby odrobinę zmiękły. Musicie sami ocenić, która wersja wam bardziej smakuje - mocno, czy lekko zamrożona.


Pałaszujcie bez wyrzutów sumienia!
Smakowitego!



Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.